Na początku wyjaśnię kilka aspektów. Po pierwsze – nie mam nic przeciwko językowi angielskiemu. Podstawy angielskiego zna prawie cały świat. Zawsze i praktycznie wszędzie można się dogadać, prowadzić biznes itp.

Po drugie – jeśli ktoś po przeczytaniu artykułu zacznie mnie podejrzewać o powiązania z AWPL, a sam artykuł nazwie „na zamówienie”, śpieszę zaprzeczyć. Tak nie jest. Nie należę do żadnej partii. Jestem litewskim patriotą, sądzę, że każdy obywatel Litwy powinien dobrze znać język państwowy i jestem za tym, aby wszyscy składali jednolity egzamin z języka państwowego niezależnie od narodowości.

Po trzecie – znaki towarów w tym artykule są wymyślone.

Mieszkam w Wilnie, w stolicy Litwy. Pewnego weekendu wyszedłem na spacer po starówce. Po drodze wyrzuciłem śmieci do kontenera, na którym widniał napis „Vilnius recycling“. Podnoszę wzrok i widzę nazwę centrum biznesowego „South star“. W drodze do centrum zauważam budowaną nową dzielnicę „Pogo Lofts“. Na Niemieckiej otrzymuję ulotkę z tekstem: „tonight - free entrace, coctails only 10 Lt“.

Podążam w stronę mego ulubionego baru, na którym neonów wyświetla „365 Saturdays“. Wchodzę do środka, na ścianach wszystko po angielsku. Mam nadzieję, że barman rozmawia po litewsku. Jeśli nie, to poproszę „Bir pliz”. Nie, wszystko w porządku, barman pochodzi z Wiłkomierza i rozmawia po litewsku.

W kolejce usłyszałem rozmawiającą po polsku młodzież. Ich akcent wydał, że są miejscowi. Zamyśliłem się. Przypomniała mi się wycieczka do regionalnego parku Neris. Przy miejscowości Šilėnai zauważyłem niemały cmentarz. Większość nazwisk na nagrobkach była po polsku. Nie będę się wdawał w polemikę, czy są to „prawdziwi” Polacy, czy spolonizowani Litwini, niech to robią historycy. Faktem jest, że ludzie nazywający siebie Polakami żyli i dalej będą żyć na Litwie. Są obywatelami naszego państwa.

Mimowolnie nasuwa się pytanie: dlaczego w kraju, w którym nie ma nawet 1 proc. angielskojęzycznych osób, tak dużo napisów po angielsku? Dlaczego nazywamy nowe dzielnice angielskimi słowami, i zarazem oburzamy się, kiedy kierowca autobusu w rejonie wileńskim obok litewskiej nazwy marszruty podaje polską? Czy nie są to podwójne standardy? Dlaczego język angielski może tak często omijać Ustawę o języku państwowy, a polski – nie?

Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (232)