Gazeta cytuje sowiecką „Prawdę”, która obszernie zajmuje się zagadnieniami mniejszości narodowych w Polsce, w szczególności położeniem Ukraińców i Białorusinów. Pismo moskiewskie oskarża ostro terrorystyczną politykę Polaków na terenach mniejszości narodowych, ich gwałtowne przedsięwzięcia polonizacyjne oraz gospodarcze wyzyskiwanie i wyzucie z praw przemysłowych, którym podlegali Ukraińcy i Białorusini.
Prawda próbuje analizować, że „pomimo upłynięcia 14 dni od rozpoczęcia działań wojennych, można już stwierdzić, że Polska jest zniszczona wojskowo i straciła wszystkie swoje centra polityczne i gospodarcze (…) Przyczyny tego załamania leżą głębiej. Polegają przede wszystkim na wewnętrznej słabości i sprzeczności państwa polskiego. Polska była państwem narodowościowym. Polacy stanowili 60 proc. ogółu, 40 proc. było mniejszości”.
Artykuł „Prawdy” oraz ciągłe naruszanie granicy przez lotników polskich stanowią tło, jak się powszechnie mówi, przedsięwzięć mobilizacyjnych czerwonej armii na zachodniej granicy Sowietów.
Obecne działania i wypowiedzi Moskwy są praktycznie identyczne, różnica polega na tym, że Putin „śpieszy” z pomocą nie dla Białorusinów czy Ukraińców, a dla rosyjskojęzycznej mniejszości narodowej w innych krajach.
Aneksja Krymu, Wschodnia Ukraina, „zaniepokojenie” rosyjskojęzycznymi obywatelami na Łotwie i w Estonii, a ostatnio otwarte groźby zajęcia Wilna, Rygi, Tallinna, Warszawy i Bukaresztu w dwa tygodnie.
Na myśl przychodzi mi piosenka z czasów sowieckich "Oka", której pierwsza zwrotka zaczyna się deja vu
"Szumi dokoła las, czy to jawa, czy sen
Co ci przypomina, co ci przypomina
Widok znajomy ten
Co ci przypomina, co ci przypomina
Widok znajomy ten..."
