Podczas konferencji prasowej działacze społeczni tłumaczyli, że ratyfikowanie Konwencji Rady Europy przeciwko przemocy wobec kobiet i przemocy domowej prowadzi do samozniszczenia.
„Czy homoseksualizm stał się normą, czy nie jest on sprzeczny z prawami przyrody? Co się stanie, jeśli oni będą stanowili większość? Wtedy ludzkość po prostu zniknie, ponieważ nie będzie mogła mieć potomków. A co by się stało, gdyby nie było homoseksualizmu? Nic, ludzkość rozkwitałaby. Wciskanie na siłę płci socjalnej, jest zwiększaniem wpływu homoseksualizmu. Oni próbują skierować nas w złym kierunku, który prowadzi do samozniszczenia” - powiedział Renaldas Jančiauskas członek stowarzyszenia Litewskie Forum Rodziców.
Jančiauskas podkreślił, że tolerancja wobec homoseksualistów i promowanie nietradycyjnej orientacji są to różne sprawy.
Birutė Obelenienė z Centrum Studiów Rodziny i Małżeństwa przy Uniwersytecie Witolda Wielkiego podkreśliła, że pojęcie płci w Konwencji jest niedopuszczalnie zawężone.
"Człowiek jest osobą cielesną, płciową, więc jeżeli człowiekowi przydzielamy tylko część pojęcia płci, jeżeli odrzucamy ludzkie cechy wrodzone i zaczynamy twierdzić, że mężczyzną albo kobietą się staje, a nie rodzi, że w ogóle można wybrać kimś się chce zostać, to oznacza, że odrzucamy elementarną materialność człowieka” - tłumaczyła Obelenienė.
Uczestnicy konferencji również krytykowali, że Konwencja jest skierowana na represje przeciwko stosującym przemoc i nie rozwiązuje przyczyn pojawienia się przemocy.
W ubiegłym roku grupa robocza przedstawiła wnioski, w których napisano, że na Litwie Konwencja nie może zostać ratyfikowana w całej swej objętości.
W marcu 2013 roku posłanka na Sejm Marija Aušrinė Pavilionienė zwróciła się do prezydent Dalii Grybauskaitė z prośbą o przejawienie inicjatywy ws. najszybszego podpisania i ratyfikowania Konwencji. Posłanka oświadczyła, że otrzymała odpowiedź z kancelarii prezydent, w której napisano, że prezydent jest za ratyfikowaniem Konwencji i obiecuje zapewnić szybkie jej podpisanie.
