Nie ukrywam, jestem zwolennikiem oczyszczenia Zielonego mostu z sowieckich rzeźb. Nie przemawiają do mnie argumenty typu: to nasza historia, to nasze blizny historyczne.

Miejsce historii jest w podręcznikach i muzeach, a żaden zdrowo myślący człowiek nie lubi wystawiać swoje blizny na pokaz, a raczej próbuje je tuszować czy przykrywać.

Jednak nie kwestia usuwania czy pozostawienia rzeźb na moście zaprząta obecnie me myśli. Bardziej się zastanawiam, a raczej z niecierpliwością oczekuję, co będzie dalej, jak postąpi nasza władza z niechcianymi figurami? Czy zachowa się sprawiedliwie, poprawnie politycznie i prawnie.

"Dokładnie przed rokiem, w sierpniu ubiegłego roku wydano pozwolenie na ich zdjęcie. To trwało cały rok – tłumaczyliśmy byłemu merowi, byłej radzie, obecnej radzie, że rzeźby są niebezpieczne, ponieważ wibracja mostu jest ogromna, było zaświadczenia wydane przez Inspekcję Budowlaną. Mogą się tylko cieszyć, że nas usłyszano i wykonano to, co powinno zostać wykonane już dawno” - powiedział minister kultury Šarūnas Birutis.

Departament Dziedzictwa Kulturowego zgodził się na czasowe zdjęcie rzeźb, gdyż renowacja na moście było bardzo problematyczna.

„Do póki rzeźby znajdują się na liście Wartości Kulturowych i według prawa są pod ochroną państwa, nikt nie ma prawa spekulować ich przyszłością” - stwierdziła przewodnicząca Państwowej Komisji Dziedzictwa Kulturowego Gražina Drėmaitė.

Bądźmy biedni, ale sprawiedliwi. Kiedy prawo nakazało za dwujęzyczną tabliczkę zapłacić 43 tys. litów, społeczność polska na Litwie, jak też i w Polsce oburzała się, ale zgrzytając zębami zapłaciła mandat, bo PRAWO powinno być przestrzegane.

Bądźmy biedni, ale sprawiedliwi. Rzeźby z Zielonego mostu powinny zostać odrestaurowane, gdyż na ich usunięcie zezwolono tylko pod warunkiem ich renowacji. Departament Dziedzictwa Kulturowego swego pozwolenia nie łączył z awaryjnym stanem rzeźb, więc wypowiedzi mera Wilna Remigijusa Šimašiusa o nie restaurowaniu rzeźb, już nie wspominając o oddaniu ich do jakiegoś parku, są, moim zdaniem, delikatnie pochopne.

Zdjęcie rzeźb jest powiązane z ich renowacją, czyli brak takowej jest złamaniem PRAWA.

Inną sprawą jest ich powrót na dawne miejsce na Zielonym moście, który zależeć będzie od werdyktu nowej Rady ds. Oceny Nieruchomego Dziedzictwa Kulturowego.

Jeśli Rada nie wykreśli tych rzeźb z listy Dziedzictwa Kulturowego, to po raz kolejny, bądźmy biedni i sprawiedliwi i wróćmy je na dawne miejsce.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (34)