Kandydat na prezydenta przedstawiając swoją wizję polityki zagranicznej skrytykował obecną politykę zagraniczną Litwy, ponieważ „stałe miotanie się między wschodem i zachodem jest najgorsze, co może stać się z polityką zagraniczną”.
Paulauskas określił najważniejsze, jego zdaniem, cele polityki zagranicznej Litwy: dopędzić kraje Unii Europejskiej pod względem poziomu życia, wzmacniać współpracę z NATO, rozwijać partnerstwo z Polską, Łotwą, Estonią.
Polityk skrytykował wybór państw skandynawskich jako partnerów strategicznych, ponieważ „tracimy więcej niż zyskujemy”, a po zepsuciu dobrych stosunków z Polakami, „nie nawiązaliśmy nowego, głębszego partnerstwa na północy i pozostajemy na pograniczu polityki zagranicznej”.
„Oddaliśmy dla nich rynek bankowy, daliśmy wiele ulg, aby zadomowili się u nas. Nie jestem przeciwko, może to i dobry ruch, ale na arenie polityczne nie zyskaliśmy niczego szczególnego” - powiedział Paulauskas.