Po przyjęciu w ubiegłym tygodniu rezolucji, apelującej o wznowienie śledztwa, dotyczącego tajnych więzień CIA, PE stwierdził, że gdyby Litwa nie unikała odpowiedzialności za ewentualne nielegalne przetrzymywanie i transfer więźniów, to mogłaby się stać wzorem do naśladowania. Prokuratorzy utrzymują, że wznowią dochodzenie w sprawie więzień CIA, jeśli pojawią się nowe istotne informacje w tym temacie. Na razie takowych brak.

Po wizycie delegacji w Prokuraturze Generalnej (Generalinė prokuratūra), zastępca Prokuratora Generalnego Darius Raulušaitis powiedział dziennikarzom, że rozmowa miała bardziej ogólny charakter.

„Najpierw członkowie komitetu przedstawili materiały ich śledztwa i przygotowywanego sprawozdania, dotyczącego domniemanych więzień CIA oraz nielegalnego transferu ludzi w państwach europejskich i ciekawili się związanym z tą sprawą materiałami dochodzenia, prowadzonego na Litwie” - powiedział Darius Raulušaitis.

Jego zdaniem, Delegacja PE nie miała „dużych zastrzeżeń” do umorzenia dochodzenia w tej sprawie przez prokuraturę.
„Z drugiej strony, nie wiadomo, czy można mieć zastrzeżenia do postępowania, którego się na oczy nie widziało. Jak wiadomo, członkowie wspomnianego komitetu, nie zapoznali się z materiałami dochodzenia, przeprowadzonego przez prokuratorów Litwy” - dodał Raulušaitis.

Twierdzi, że zapewnił on europarlamentarzystów, iż dochodzenie było szczegółowe i wielowątkowe. „I że w jego trakcie nie znaleziono żadnych danych na temat ewentualnego nielegalnego przetrzymywania osób na Litwie. I ustalono, że ani jedna tego typu osoba nie była tu więziona” - kontynuował prokurator.

Z jego słów wynika, że prokuratorzy Litwy są skłonni wznowić śledztwo, w przypadku, gdy otrzymają „nowe oraz istotne dane”. Jednakże tego typu dane do prokuratorów na razie nie dotarły. Jak mówi Darius Raulušaitis, przed około rokiem zagraniczne organizacje społeczne ogłosiły informacje dotyczące jednego lotu, mogącego mieć związek ze sprawą CIA. Jednakże informację tę sprawdzono i, zdaniem prokuratorów, nie miała ona istotnego znaczenia, w związku z tym nie wpłynęła na zmianę decyzji prokuratury w sprawie umorzenia śledztwa.

Przewodniczący Delegacji PE Juan Fernando López Aguilar powiedział dziennikarzom, że europarlamentarzyści dopiero rozpoczynają swoją pracę. Bardziej szczegółowo wypowiedzieć się na ten temat delegacja przyrzeka za parę dni, po ukończeniu wszystkich zaplanowanych spotkań i po wizycie w Antowilu (Antaviliai) - w miejscu, gdzie miały się znajdować tajne więzienia CIA.

Jak podaje Litewskie Radio (Lietuvos Radijas), oprócz prokuratury, członkowie delegacji spotkają się z ministrem sprawiedliwości, doradcami prezydenta, przedstawicielami Litewskiego Instytutu Monitoringu Praw Człowieka (Žmogaus teisių stebėjimo institutas). Udadzą się też do bazy Departamentu Bezpieczeństwa Państwa (Valstybės saugumo departamentas (VSD)) w położonym nie daleko od Wilna Antowilu, gdzie prawdopodobnie mogło funkcjonować tajny ośrodek CIA.

W przeddzień wizyty członkowie Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) powiedzieli w wywiadzie dla Litewskiego Radia, że kontynuują prace, rozpoczęte przed kilkoma laty po tym, jak przyjęto rekomendacje, w sprawie postępowania krajów członkowskich, związanych z tajnym programem Stanów Zjednoczonych i które tych ustaleń się nie trzymały.

Zdaniem Helene Flautre, posłanki Euro Parlamentu z ramienia Frakcji Zielonych i obrończyni praw człowieka, Litwa została wybrana dlatego, że w jej przypadku bardzo wiele pytań pozostało bez odpowiedzi.

„Postanowiliśmy wysłać delegację na Litwę, ponieważ właśnie na jej temat od 2007 roku pojawiły się ważne informacje. Jednocześnie chcemy wesprzeć Litwę w postępowaniu, związanym z tą nową informacją. Litwa wszczęła śledztwo parlamentarne, wszczęto też śledztwo w prokuraturze, mimo że zostało ono umorzone. Chcielibyśmy wyrazić poparcie dla tego typu działań, ponieważ bardzo ważne jest, by kraje członkowskie przypadki te dogłębnie zbadały. Mimo że Litwa poczyniła postęp w tym temacie, na niektóre pytania nadal nie mamy odpowiedzi ” - twierdzi Helene Flautre.

W trakcie śledztwa parlamentarnego na Litwie zostały zidentyfikowane dwa obiekty w Wilnie i w jego okolicach, gdzie były specjalnie wyposażone pomieszczenia do przetrzymywania zatrzymanych. Ponadto ustalono kilka lotów związanych z CIA, jednakże nie odpowiedziano na pytanie, czy do kraju byli transportowani podejrzani o terroryzm więźniowie.

Julia Hall, ekspert„Amnesty International” w dziedzinie anty-terroryzmu oraz praw człowieka mówi, że nowe dowody, które pojawiły się w ostatnim czasie, rzucają coraz większe światło na sprawę, a pod adresem Litwy padają coraz konkretniejsze zarzuty.

„Zarzuty są następujące: że istniały tajne więzienia, więźniowie na Litwę byli dostarczani samolotem , ludzie, w tych więzieniach, byli przetrzymywani bezprawnie. Nie mieli kontaktu ani z adwokatami, ani z członkami swoich rodzin. Większość zatrzymanych była poddawana torturom i traktowana w sposób okrutny” - twierdzi Julia Hall.

Wylewanie wody na twarz, które miało wywoływać uczucie tonięcia, polewanie nagiego ciała lodowatą wodą w temperaturze 10 stopni Celsjusza, prowadzące do hipotermii – to kilka rodzajów tortur, spośród udokumentowanych przez organizacje chroniące prawa człowieka, które były stosowane po przejęciu więźniów.

Dyrektor europejskiego biura „Amnesty International” Nicolas Berger podkreśla, że zbadanie, czy były one stosowane na Litwie czy też w innych krajach, ma ogromne znaczenie nie tylko dla poszukujących prawdy, czy ofiar poszukujących sprawiedliwości, lecz też dlatego, by tego typu rzeczy nie powtórzyły się w przyszłości.

„Organizacja martwi się nie tylko o Litwę, lecz też o inne kraje, ponieważ uważamy, że nie wyjaśniając prawdy, robimy dużą krzywdę ofiarom. Ponadto istnieje ogromna luka w systemie prawnym, ogromna potrzeba zapewnienia, że polityka antyterrorystyczna nie narusza praw człowieka. Brak odpowiedzialności na szczeblu europejskim uważamy za absolutnie haniebny. Przecież stosowano przemoc. To jest nieludzkie i musi zostać wyjaśnione po to, by w przyszłości nigdy się to nie powtórzyło” - twierdzi Nicolas Berger.

Zapytaliśmy dyrektora biura europejskiego „Amnesty International” Nicolasa Bergera, co odpowiedziałby szefom rządów i struktur bezpieczeństwa, którzy zaprzeczają, iż w ich kraju mogły działać tajne więzienia CIA.

„Pojawia się coraz więcej i więcej danych na temat Norwegii, Rumunii, Polski, Litwy... Ile jeszcze potrzeba, żebyście przyznali, że śledztwo jest niezbędne? Najczęściej stosuje są wymówki... Na przykład Dania utrzymuje, że zbada wyłącznie te informacje, które zostały zgromadzone przed rokiem 2008. W 2011 r. pojawiły się nowe informacje na temat lotów w Finlandii i one również muszą być wykorzystane. W tej chwili dysponujemy wystarczającą ilością dowodów i nowych informacji, które stanowią wystarczającą podstawę prawną do wszczęcia śledztwa i dają możliwość krajom członkowskim wspólnoty spojrzeć na to wspólnie i poważniej” - powiedział Nicolas Berger.

Ero-parlamentarzystka Helene Flautre potępia „politykę milczenia”, stosowaną przez rządy państw Unii Europejskiej i opowiada, że na przykład w Rumunii, w odróżnieniu od Litwy, nawet nie wszczęto dochodzenia parlamentarnego.

Organizacje pozarządowe oskarżają Komisję Europejską i Radę Europy o brak zaangażowania w procesie podejmowania decyzji. Ekspert w dziedzinie anty-terroryzmu oraz praw człowieka Julia Hall mówi, że od Litwy oczekuje się zdecydowanego kroku, gdyż, jej zdaniem, prawda wcześniej czy później i tak wyjdzie na jaw.

„Uważam, że Parlament Europejski również ma nadzieję na to, że Litwa okaże się tym krajem, który zrobi krok w kierunku poszanowania praw człowieka. Inaczej mówiąc, od Litwy oczekuje się odwagi i woli politycznej, wyznania : tak, mieliśmy tu więzienia, bardzo prawdopodobne, że tu byli przetrzymywani ludzie, zatem weźmy i przyznajmy się.

I gdy tylko jeden rząd zrobi ten ważny krok, będzie to krok milowy w kontekście odpowiedzialności. Parlament Europejski właśnie tego poszukuje – odpowiedzialności za te wykroczenia”- twierdzi Julia Hall.

Czy jakiekolwiek konsekwencje prawne grożą Litwie, w przypadku jeśli odmówi ona wznowienia śledztwa?

„Wezwaliśmy Parlament Europejski do zwrócenia uwagi na artykuł 7-my, który wzywa do przestrzegania praw człowieka. W przypadku złamania umowy, oczywiście, będzie to wzięte pod uwagę. Jednakże wszystko jest bardzo skomplikowane - tak wiele rządów państw Europejskich miało w tym udział, iż mało prawdopodobny zdaje się być nacisk z jednej czy z drugiej strony. Że ktokolwiek z tego powodu, na przykład, weźmie i zaskarży Litwę w sądzie.

Bardziej prawdopodobny jest taki scenariusz, że im dalej, tym więcej informacji się wyjaśni, tak jak to miało miejsce w ciągu ostatnich dwóch lat, i Litwa nie będzie w stanie dłużej zaprzeczać, że w tajnych ośrodkach na jej terytorium byli więzieni ludzie.

W tej chwili w Europejskim Trybunale Praw Człowieka zarejestrowano jeden pozew przeciwko Litwie, będzie ich więcej. Naprawdę uważamy, że władze Litwy powinny zrobić ten krok i przyznać się do winy. Wcześniej czy później prawda i tak wyjdzie na jaw” - uważa Julia Hall.

Po dochodzeniu parlamentarnym, oddzielne śledztwo w sprawie tajnych więzień CIA wszczęła litewska prokuratura, jednakże wkrótce je umorzyła, gdyż, jak mówi prokurator, nie otrzymała danych dowodzących, że w obiektach na terenie Wilna i jego okolic były pomieszczenia, specjalnie wyposażone do przetrzymywania więźniów.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (5)